O mnie

Moje zdjęcie
Joginka zakochana w poznawaniu kultur, językach: obcych i tym ojczystym oraz pisaniu w nich niestworzonych rzeczy. Od ponad 2 lat mieszkająca na wulkanicznej Lanzarote. Masz pytanie?Chcesz się ze mną czymś podzielić? NAPISZ DO MNIE! lanzarote.blog@gmail.com

piątek, 19 lipca 2013

Bienmesabe Canario - kanaryjski deser

Dawno nie było o specjałach kuchni. Z racji mojego weganizmu nie będę wychwalać pod niebiosa ani lokalnych ryb ani mięsa,zdecydowałam się pójść jednak na mały kompromis w kwestii produktów zawierających nabiał. Dziś o jednym z kanaryjskich przysmaków:

Bienmesabe, to nazwa sklejona z trzech słów:

Bien - dobrze
Me - mi
Sabe - smakuje

Zapożyczone z Andaluzji, przywiezione stamtąd podczas podbojów w XV w. i trochę zmodyfikowane. Chociaż w moim odczuciu, mimo że ma w nazwie Canario (kanaryjski), pozostaje wierną kopią swojego andaluzyjskiego odpowiednika.

Ta niepozorna, gęsta papka o dość nieciekawym kolorze, w swoim składzie ma: migdały, cytrynę, cynamon, jajko i czasem biszkopt (który charakterystyczny jest dla odmiany pochodzącej z Półwyspu).

Podawane najczęściej z lodami waniliowymi ( taki sposób serwowania króluje w restauracjach i kawiarniach na Lanzarote).

Jeśli ktoś lubi cynamon i migdały na pewno zasmakuje w Bienmesabe.
Gdy leciałam do PL kupiłam w lokalnym supermarkecie kilka słoiczków na prezenty. Obdarowani członkowie mojej rodziny zgodnie stwierdzili, że "smaczne". Polecam przekonać się samemu, chyba, że też jesteś weganinem ;)

Pozdrowienia!


Takie Bienmesabe dostaniecie praktycznie w każdym lokalnym supermarkecie.

4 komentarze:

  1. Witaj Agato,
    czytam Twojego bloga niemalże od początku - to mój pierwszy komentarz :)
    Wraz z mężem uwielbiamy Lanzarote! Jak do tej pory byliśmy tam tylko dwa razy, ale wiem że wrócimy jeszcze nie raz. Cudowne miejsce.
    Ostatnio wzięło nas znów na wspominki i znów zasnatawialiśmy sie jako powinno wymawiać się nazwe miasteczka Tahiche? Pomożesz? :)

    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu i jej mężu :)
      bardzo mnie cieszy, że czytacie bloga - to sprawia, że chce pisać więcej, bo w końcu to dla Was, odbiorców, moi kochani. Tahiche czyta się Taicze ( h jest nieme a "ch" czyta się jak cz). Przyznaję, że Lanzarote ma swoją magiczną magnetyczną moc. Jeśli będzieccie w Tahiche to nie zapomnijcie odwiedzić Los Aljibes zaprojektowane przez Cesara Manrique. ściskam Was serdecznie! w razie pytań piszcie piszcie :)

      Usuń
  2. Dziękuję za odpowiedź. Teraz tylko czekamy następnego wyjazdu na nasze kochane Lanzarote :) Tahiche odwiedzimy z pewnością :) - pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bawcie się dobrze! w razie innych pytań piszcie śmiało!

      Usuń