O mnie

Moje zdjęcie
Joginka zakochana w poznawaniu kultur, językach: obcych i tym ojczystym oraz pisaniu w nich niestworzonych rzeczy. Od ponad 2 lat mieszkająca na wulkanicznej Lanzarote. Masz pytanie?Chcesz się ze mną czymś podzielić? NAPISZ DO MNIE! lanzarote.blog@gmail.com

niedziela, 3 marca 2013

El gofio z rumem - przepis własny, naznaczony deszczem i nudą

Drugi post dzisiaj, nie bardzo postny, bo będzie o jedzeniu. Temat gofio powraca. Bardzo lubię eksperymentować z tym produktem. Z nudów (LEJE JAK Z CEBRA! Będzie zielono :) ) i ogromnego uczucia, którym darzę eksperymentowanie w kuchni, zmajstrowałam następujący przepis:

SKŁADNIKI:
  • mąka gofio z kukurydzy (lekko prażona),
  • 1 banan,
  • rodzynki,
  • ciastka Digestive (ew. inne, o podobnej teksturze),
  • ciemny rum,
  • brązowy cukier.
WYKONANIE:
  1. Rozgniatamy banana, dodajemy gofio i odrobinę rumu (do smaku).  
  2. Mieszamy aż masa będzie miała gęstą, nielepką konsystencję, aby można było lepić z niej kulki. 
  3. Dodajemy rodzynki i pokruszone na drobne kawałki ciastka. Mieszamy, następnie formujemy kuleczki i obtaczamy delikatnie w brązowym cukrze (nie za mocno,bo banan i ciastka dają już moc słodkości). Cukier daje efekt chrupania, kulki ładnie mienią się w świetle.

    Wszystko na oko. Ważne, żeby nie przesadzić z rumem i żeby masa się nie lepiła do dłoni, ani nie była za sucha. Pod fotką jeszcze ważne p.s.!


Źródło: http://www.lanzaroteinternacional.com
Rodzynkowe p.s.
NAJLEPIEJ, jeśli rodzynki namoczymy w rumie dzień wcześniej - zmiękną i przesiąkną. Wtedy już nie trzeba dodawać rumu do samej masy, chyba, że ma być to gofio wyjątkowo poprawiające humor.

Z racji niedyspozycji mojego aparatu fotograficznego zamieszczam zdjęcie zastępcze efektu końcowego. W mojej wersji oprócz rodzynek widać też kawałki ciastek.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz