O mnie

Moje zdjęcie
Joginka zakochana w poznawaniu kultur, językach: obcych i tym ojczystym oraz pisaniu w nich niestworzonych rzeczy. Od ponad 2 lat mieszkająca na wulkanicznej Lanzarote. Masz pytanie?Chcesz się ze mną czymś podzielić? NAPISZ DO MNIE! lanzarote.blog@gmail.com

piątek, 28 grudnia 2012

Świąteczna relacja pogodowa

Święta, święta i po świętach. Nie pomogło nawet to, że tutaj czas jakby płynie wolniej. Charakterystyczne "maniana" nic nie dało i trwało to wszystko dokładnie tak długo jak u nas. Moja wigilia była bardzo polska i to dosłownie, bo świętowałam z rodzicami kolegi z podstawówki, których miałam szczęście tutaj spotkać (!).

Podoba im się na tyle, że łącznie są już tutaj około roku i chcieliby zostać na dłużej. Zatem na wigilijnym stole miałam grzyby, kapustę (robioną ze świeżej, bo kiszona to zjawisko tu nieznane), do tego były ziemniaczki, ryba i zupa grzybowa (te dwa ostatnie przysmaki moją wegańską dietą nieobjęte). Co najważniejsze jednak, miałam polskie opłatki, wśród nich jeden, przysłany z PL :)

Było bardzo miło i dzięki temu nie tęskniłam tak bardzo za domem. Miałam wrażenie, że chłód, który ostatnio tu zapanował, chce przybliżyć mi nieco atmosferę tego czasu w Polsce. Śnieg nie spadł, jednak zaczęło mocno wiać. Wiatr utrzymuje się na, mniej więcej tym samym poziomie, ale z tego co mówi WINDGURU (wietrzny guru) będzie słabnąć.

Poniżej pogodowy link:
WINDGURU Las Cucharas 28.12 - 04.01

Dziś piękna pełnia księżyca, o której tyle razy już pisałam. Po prostu coś niesamowitego.
A za kilka dni Sylwestra. Moje pierwsze wejście w nowy rok na Wyspie. Do tej pory zostawałam maksymalnie do końca października, zatem kończę mój pierwszy grudzień tutaj (nieco rozczarowana temperaturą), przeżyłam pierwsze Święta poza domem a teraz przede mną Sylwester i wejście w nowy rok.
Ciekawe co to będzie! Bo oprócz tego, że idę do pracy to planów nie mam. Hulaj wietrze, hulaj duszo. Się zobaczy, się zda relację.

Miłego po-świętach!
Agatkos


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz