Bienmesabe, to nazwa sklejona z trzech słów:
Bien - dobrze
Me - mi
Sabe - smakuje
Zapożyczone z Andaluzji, przywiezione stamtąd podczas podbojów w XV w. i trochę zmodyfikowane. Chociaż w moim odczuciu, mimo że ma w nazwie Canario (kanaryjski), pozostaje wierną kopią swojego andaluzyjskiego odpowiednika.
Ta niepozorna, gęsta papka o dość nieciekawym kolorze, w swoim składzie ma: migdały, cytrynę, cynamon, jajko i czasem biszkopt (który charakterystyczny jest dla odmiany pochodzącej z Półwyspu).
Podawane najczęściej z lodami waniliowymi ( taki sposób serwowania króluje w restauracjach i kawiarniach na Lanzarote).
Jeśli ktoś lubi cynamon i migdały na pewno zasmakuje w Bienmesabe.
Gdy leciałam do PL kupiłam w lokalnym supermarkecie kilka słoiczków na prezenty. Obdarowani członkowie mojej rodziny zgodnie stwierdzili, że "smaczne". Polecam przekonać się samemu, chyba, że też jesteś weganinem ;)
Pozdrowienia!
Takie Bienmesabe dostaniecie praktycznie w każdym lokalnym supermarkecie. |
Witaj Agato,
OdpowiedzUsuńczytam Twojego bloga niemalże od początku - to mój pierwszy komentarz :)
Wraz z mężem uwielbiamy Lanzarote! Jak do tej pory byliśmy tam tylko dwa razy, ale wiem że wrócimy jeszcze nie raz. Cudowne miejsce.
Ostatnio wzięło nas znów na wspominki i znów zasnatawialiśmy sie jako powinno wymawiać się nazwe miasteczka Tahiche? Pomożesz? :)
Pozdrawiam,
Kasia
Kasiu i jej mężu :)
Usuńbardzo mnie cieszy, że czytacie bloga - to sprawia, że chce pisać więcej, bo w końcu to dla Was, odbiorców, moi kochani. Tahiche czyta się Taicze ( h jest nieme a "ch" czyta się jak cz). Przyznaję, że Lanzarote ma swoją magiczną magnetyczną moc. Jeśli będzieccie w Tahiche to nie zapomnijcie odwiedzić Los Aljibes zaprojektowane przez Cesara Manrique. ściskam Was serdecznie! w razie pytań piszcie piszcie :)
Dziękuję za odpowiedź. Teraz tylko czekamy następnego wyjazdu na nasze kochane Lanzarote :) Tahiche odwiedzimy z pewnością :) - pozdrawiam, Kasia
OdpowiedzUsuńbawcie się dobrze! w razie innych pytań piszcie śmiało!
Usuń