Niestety. Okazało się, że w tym kawałku oceanu Atlantyckiego znajdują się złoża ropy naftowej i od jakiegoś czasu toczy się walka między tymi, którzy widzą w tym doskonały biznes oraz tymi, którzy postrzegają to jako ogromne zagrożenie. Ludzie wychodzili już na ulicę, odbyły się protesty, realizacja projektu została (narazie) wstrzymana. Ale co będzie dalej? Tego nie wie nikt...
Wiem za to jedno - zróbmy, co w naszej mocy, aby temu zapobiec, wystarczy kliknąć i podpisać.
Oczywiste jest, że nie robimy przysługi tylko mieszkańcom Wysp, ale i sobie, jeśli chcemy cieszyć się bezpiecznymi wakacjami w tamtych stronach oraz całej reszcie Świata, dla której potencjalny wyciek ropy nie będzie obojętny.
A ja w imieniu EKOSYSTEMU TEGO ŚWIATA - Dziękuję
Nie po to Lanzarote wpisano na listę UNESCO, aby teraz przy jej wybrzeżach eksploatować złoża ropy... Jestem zdecydowanie przeciw!
OdpowiedzUsuń