Z bardzo słonecznej Lanzarote, przesyłam pozdrowienia znad niewegańskiego talerza z jajkami od kur lokalnych, wolnych, relaksujących się każdego dnia w promieniach słonecznych. Moja ex-kulawa kostka, zasłonięta przez koleżankę nogi lewej, informuje, przy okazji, że mamy się dużo lepiej, postęp jest widoczny, ból za to coraz mniej odczuwalny.
Życzenia:
Wspaniałego wypoczynku! Niech Wam będzie wakacyjnie i rodzinnie. Słonecznie wewnętrznie, nawet jeśli słońca w tym roku brak (a z wieści, które do mnie docierają wynika, ze dyngus w tym roku wodą mrożoną).
Wielkanoc na Lanzarote
Tutaj jutro wszyscy idą do pracy, wolny za to jest Wielki Czwartek i Piątek. To pewnie dlatego, że Hiszpanie próbują nas pobić w długich weekendach. Walcz dzielnie, Polsko!
Jak wygląda Wielkanoc na Lanza? Malo jest tradycji. Symbol jajka i może gdzieś tam się przewija, dzieci w szkołach coś tam malują, ale zapytani przeze mnie tubylcy i kanarki z Teneryfy czy Gran Canarii potwierdzili, że nie obchodzi się zbyt mocno tych świąt na Kanarach.
Nie ma typowych potraw - ani słodkich ani słonych, żadnych serników czy nawet jajek w czystej postaci... nie ma. Po prostu długi wolny weekend i tak też traktuje to reszta świata, która przyjeżdża tutaj masowo spędzić ten czas (wzrost ilości ludzi na ulicach jest zauważalny).
Pogoda pięknie letnia, momentami upalna, z lekkimi podmuchami wiatru ( Costa Teguise) i temperatura wody taka już do kąpania, chociaż zmarzluchy pewnie by narzekały :)
Ja świąt zbytnio nie czułam - palmy, brak dekoracji i letnie słońce zrobiły swoje. Zabrakło zresztą najważniejszego - bliskich. Znów potwierdzają się moje odczucia z Bożego Narodzenia - nieważne gdzie, ważne z kim. Święto to stan ducha i dzielenie czasu z ważnymi dla siebie ludźmi.
Miłego rzucania się śnieżkami jutro! Gorące pozdrowienia!
Poniżej świąteczna wersja ochroniarzy pracujących na niedzielnych targowiskach w La Villa de Teguise - pokój, miłość, balony i cukierki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz