Długo, oj dłuuugo mnie tu nie było. Co też się działo? Wiele - praca, praca nad nowym przedsięwzięciem i trochę życia towarzyskiego (udało mi się w to wszystko, jakimś cudem, trochę go wpleść). Ten intensywny czas trochę przypłacam zdrowiem, ale ostatecznie nie jest tak źle - katarko-kaszelek przepędzam dużą ilością snu i gorącymi herbatami.
Krótko i na temat:
POGODA: w dzień nadal gorąco, wieczory są już chłodnawe, na Costa Teguise powrócił wiatr, ale to ponoć nie na długo. W nocy, natomiast, zalecam wybierać się z zapasowym długim rękawem do zarzucenia, a do spania najlepiej zamykać okno. Ja ostatnio zmarzłam śpiąc w krótkim rękawku przy uchylonych drzwiach na taras.
TEMPERATURA WODY: spadła, jest chłodniej, ale nadal przyjemnie :)
NAJBLIŻSZE DUŻE IMPREZY: 23-28.10. 2012 plaża San Juan (czyt. San Huan), zaraz przy samej Famarze, gościć będzie śmietankę surferską z całego świata! Odbędzie się tam drugie co do wielkości i ważności w skali międzynarodowej zawody w surfingu. Z tego co wiem ma być naprawdę ciekawie, ja akurat zacznę wakacje więc pojawię się na pewno :)
NOWE MIEJSCA: otwarto nowe miejsce w regionie Tahiche (czyt. Taicze), które zwie się Los Aljibes (czyt.Los Alhibes). Restauracja, kawiarnia, galeria, a wieczorem niekiedy także imprezownia, a przede wszystkim po prostu przepiękne miejsce, które warto odwiedzić ze względu na klasę, którą posiada - pięknie, prosto i stylowo - wulkaniczne kamienie, kaktusowy ogród, dużo przestrzeni i sztuka.
Poniżej przesyłam zdjęcie tonących w słońcu, wszechobecnych tutaj kwiatów - tak dla ożywienia Waszych jesiennych nastrojów. Dobrej nocy wszystkim. Buenas noches a todos!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz